Zen na co dzień; praca i miłość

Z Ksiazki
Wersja z dnia 13:15, 30 sty 2013 autorstwa WikiSysop (dyskusja | edycje) (5 wersji)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Skocz do: nawigacja, szukaj

Charlotte Joko Beck
Zen na co dzień; praca i miłość Bielsko-Biała Elay 2005

liczba stron: 220
tłumaczenie: Władysław Wojciechowski, Sławomir Piela



Dodatkowe informacje

Książka ta w przystępny sposób, dostosowany do mentaloności ludzi wychowanych w kręgu kultury Zachodu przedstawia czym jest zen, który odcisnął unikalne pętno na kulturze i sposobie myślenia nie tylko Japoni. Autorka jest Nauczycielką zen pochodzącą z USA.

Fragmenty

Wszyscy mamy nadzieję, że się zmienimy, że dokądś dojdziemy! I właśnie to jest największą iluzją. Ale już samo rozważanie tego pragnienia prowadzi do początków zrozumienia (). Zaczynamy sobie uprzytamniać, że szaleńcze pragnienie zmiany na lepsze, dotarcia dokądś, to tylko fantom i źródło cierpienia. Kiedy wywróci się nasza łódź, wypełniona nadzieją, iluzją i ambicją, pragnieniami, żeby dokądś dojść, stać się istotą uduchowioną, doskonałą, oświeconą, to co się okaże? Kim jesteśmy? Co możemy urzeczywistnić w kategoriach naszego życia?

Żywimy płonną nadzieję, że coś lub ktoś uczyni nasze życie łatwiejszym, przyjemniejszym. Większą część czasu spędzamy na układaniu życia w taki sposób, aby tak było, a skutek okazuje się wręcz odwrotny. Radość życia polega bowiem na całkowitym oddaniu się działaniu, znoszeniu tego, co znieść trzeba, robieniu tego, co trzeba zrobić.

Oświecenie jest jądrem każdej religii. Jednak dość często nasze poglądy na ten temat są dość dziwne. Zrównujemy stan oświecenia ze stanem, w którym staniemy się doskonali, mili, spokojni i pogodzeni ze światem. Ale to nie to.

Oświecenie nie jest czymś, co się osiąga. To raczej nieobecność czegoś. Przez całe życie człowiek do czegoś dąży, pragnie osiągnąć jakiś cel. Oświecenie polega na porzuceniu tego wszystkiego. Ale samo mówienie o tym nic nie daje. Każdy musi samodzielnie podjąć trud praktyki. Niczym nie da się jej zastąpić. Można o niej czytać choćby i przez tysiąc lat, ale nie zda się to na nic.

Wolność oznacza akceptację ryzyka bycia ranionym przez życie, a to oznacza zgodę na doświadczanie wszystkiego, co rodzi chwila obecna, a więc i przyjemności, i bólu. To z kolei wymaga od nas bezwzględnego poddania się własnemu życiu. Kiedy będziemy w stanie oddać mu się bez reszty, nie zatrzymując niczego dla siebie i nie myśląc o ucieczce, cierpienia nie będzie. Doświadczanie bólu przyniesie nam radość.

O autorce

Joko Beck reprezentuje oryginalną odmianę zachodniego zen. Zaczęła praktykować zen, mając ponad czterdzieści lat, najpierw pod kierunkiem rosiego Maezumiego (wtedy sensei) z Los Angeles, później zaś z rosim Yasutanim i rosim Seanem.

Joko jest współczesną kobietą, której osobowość była w pełni ukształtowana przed rozpoczęciem praktyki (...). Niczego nie udaje i nie wyolbrzymia znaczenia własnej osoby, naucza zen, starając się wcielać w życie starożytną zasadę wu shih, czyli nic szczególnego.

Joko nie ma cierpliwości do duchowości romantycznej, wyidealizowanej słodyczy i lekkości, prowadzą one bowiem raczej do ucieczki od rzeczywistości i od cierpienia, które ze sobą niesie życie. Lubi od czasu do czasu zacytować następujący werset z Shy Rku: Na uschniętym drzewie zakwita kwiat.

Linki zewnętrzne